www.glikemia.fora.pl :: Przegląd tematu

ajawaj · Wysłany: Czw 7:53, 09 Sie 2012 Temat postu:

oooooo, a mialo byc tak pieknie, wszyscy ludzie mieli byc bracmi, jak to nasz nowy hymn mowi aj waj, co sie stalo? czyzby rozkaz przyszedl ze "nie dla psa kielbasa" i ze polskich mniej wartosciowych gojow ma byc 15 milionow max, to sie i ministerstwo stosuje do rozkazow knesetu hahaha. Ale polaki nie jestescie bez winy, sami glosowaliscie na tych ktorzy wam teraz eutanazje sprzedaja

spar · Wysłany: Czw 7:52, 09 Sie 2012 Temat postu:

Tylko w POlsce moze byc tak,ten co ma leczyc-NFZ- sam jest chory i to powaznie.Kazdy kolejny minister zdrowia wprowadza balagan i samowole,a potem idzie na lepsze stanowisko ,np.pani Kopacz,ktora procz chlopskiej aparycji nic nie ma z lekarza.Obecny minister nic nie potrafi,nawet ilosci lekow ... rozwiń całośćrefundowanych policzyc,,i o czym my tu chcemy rozmawiac??,,szkoda na to zdrowia i nerwow,ktorych i tak juz wiekszosc POlakow nie ma..

pozoiwatel · Wysłany: Czw 7:51, 09 Sie 2012 Temat postu:

Życie wygląda tak: w ościennych krajach Unii pracuje cała rzesza niepotrzebnych w kraju młodych Polaków którzy nie chcieli lub nie zdołali zerwać więzi z krajem. Ludzie ci w znacznej liczbie mają ubezpieczenie zdrowotne, bądź jako formalnie bezrobotni, bądź z tytułu składki dobrowolnej.

Zagraniczni pracodawcy litościwie zatrudniają ich na czarno

Jaki będzie ich los w wypadku upadku z rusztowania, pobicia lub ostrej infekcji czy pchnięcia nożem? Może ograniczenia tych wydatków należy szukać w ograniczeniu przyrostu naturalnego? Bo jakoś nie zanosi się na to aby przy kurczących się zasobach doroślejące pokolenia były Polsce potrzebni. Może droga w rekrutacji ich do wojska i odpłatnym świadczeniu usług wojennych dla Ameryki

wawik · Wysłany: Czw 7:49, 09 Sie 2012 Temat postu:

Dobre, dobre. U nas się nie wyleczysz bo umrzesz zanim będzie Twoja kolej to Ci NFZ zrobi psikusa i za granicą też się nie wyleczysz.

hamster · Wysłany: Czw 7:41, 09 Sie 2012 Temat postu:

To jeszcze mało. W warszawie, gdy idziesz na zwolnienie (powyżej 30 dni) po zakończonym stosunku pracy i kończysz to zwolnienie, nie możesz zarejestrować się, jako bezrobotny. PUP wymaga zaświadczenia od ZUS o tym, ze było się na zwolnieniu, a ZUS wystawia to zaświadczenie nie po ustaniu zwolnieniatylko po dniu wypłaty ostatniej części świadczenia chorobowego.

Więc jeśli kończysz zwolnienie 1 maja, a ZUS planuje wypłacić ci zasiłek 8 maja, to przez tydzień nie masz ubezpieczenia i musisz płacić za ewentualne leczenie, czy hospitalizację. Bez głupiej karteczki nie będziesz zarejestrowany w PUP w Warszawie. A świstek wystawią ci wtedy, gdy "szanowny" urzędas będzie miał na to ochotę. Pytam się, kiedy będę mógł pozwać albo tego urzędasa za to, że uniemożliwia mi rejestrację w urzędzie pracy, albo idiotę, który wymyślił kretyńskie przepisy??

pap

Będzie o to ciężko

Ministerstwo Zdrowia chce ograniczyć polskim pacjentom dostęp do leczenia w innych krajach UE i wprowadzić obowiązek uzyskiwania specjalnej zgody, zapewne NFZ – informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Rzeczniczka MZ Agnieszka Gołąbek mówi, że nie zapadła jeszcze ostateczna decyzja. Ale jak ustalił nieoficjalnie "DGP", sprawa praktycznie jest przesądzona, a NFZ już pracuje nad listą najdroższych zabiegów, na które trzeba będzie mieć zgodę.

Jak wyjaśnia "DGP", sprawa jest związana z unijną dyrektywą, według której można się leczyć w całej UE, a krajowy ubezpieczyciel (w Polsce NFZ) ma zwrócić pacjentowi koszty świadczenia do wysokości, jaką płaci lokalnym placówkom.

Wicemarszałek województwa opolskiego Roman Kolek twierdzi, że popularnością mogą cieszyć się wyjazdy do Czech, a Polacy nie będą się przejmować limitami polskich szpitali. Jak podaje "DGP", u naszych sąsiadów operacja usunięcia zaćmy kosztuje 1752 zł i czeka się na nią trzy miesiące. W Polsce jest blisko dwukrotnie droższa, a pacjenci muszą czekać średnio 15 miesięcy.

Urzędnicy obawiają się, że przy takim obrocie sprawy Polacy mogą chcieć skorzystać z usług medycznych w innych krajach. NFZ w takiej sytuacji utraciłby kontrolę nad wydatkami na leczenie i Polska chce skorzystać z możliwości, którą daje dyrektywa – wprowadzenia urzędowej zgody na świadczenia: wymagające co najmniej jednodniowej hospitalizacji albo bardzo drogie.

W takiej sytuacji, jak podaje gazeta, pacjent będzie mógł skorzystać z usług medycznych w innym kraju dopiero po uzyskaniu odpowiedniej zgody. Co więcej, będzie też musiał zapłacić za leczenie z własnych pieniędzy i ubiegać się o zwrot z NFZ. Ten zwróci mu koszty, ale jedynie do wysokości, jaką zapłaciłby za zabieg w Polsce. Jak podaje "DGP" sprawa nie jest jeszcze potwierdzona, ale autorzy projektu przewidują, że oczekiwanie na zwrot kosztów wyniosłoby około miesiąca.

("Dziennik Gazeta Prawna"/PAP, GK)