Autor Wiadomość
glikemia
PostWysłany: Czw 22:30, 08 Lis 2012    Temat postu:

Zastosowanie inhibitorów wcześniej, zanim pojawi się nadciśnienie tętnicze, może zapobiegać postępowi rozwoju nefropatii. Jednak inhibitory działają jedynie do pewnego momentu, zmniejszają albuminurię do wartości 17 mg/24h – 20 mg/24h, ale nigdy poniżej 10 mg na dobę. Nie mają też większego wpływu na czynniki prozapalne i czynniki wzrostu. Stąd wydaje się, że albuminuria stanowi zaawansowany, praktycznie nieodwracalny etap rozwoju nefropatii cukrzycowej, a włączenie do leczenia inhibitorów nie w pełni likwiduje proces zapalny, odpowiedzialny za uszkodzenie nerek w przebiegu cukrzycy typu 1 u dzieci.
Rodzi się zatem pytanie, jakie wartości albuminurii uznać za prawidłowe i jakie jest znaczenie prognostyczne nieznacznie zwiększonej albuminurii?



Doktor Myśliwiec twierdzi na podstawie sześcioletnich badań prowadzonych w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym, że prawidłowym progiem dla wartości albuminurii wydaje się wartość poniżej 8 mg na dobę, natomiast jej poziom powyżej 12 mg/24h powoduje dalszy postęp retinopatii cukrzycowej. Podobne wnioski można znaleźć w piśmiennictwie, gdzie coraz częściej wymienia się jako pożądaną wartość albumin wynik poniżej 7 mg/24h. Dlatego też należy się spodziewać, że w niedługim czasie mylące określenie mikroalbuminuria, które wg klasyfikacji Morgensena stosuje się do wartości albumin do 30 mg/24h, odejdzie w zapomnienie, a próg wartości uznawanych za właściwy znacznie się obniży.

Zmiana klasyfikacji powinna pozwolić na wcześniejsze diagnozowanie istotnego obciążenia kłębuszka nerkowego, co z kolei pomoże opóźnić rozwój cukrzycowej choroby nerek. Dla pacjentów ważną informacją jest to, że o uszkodzeniu śródbłonka świadczy nawet niewielka, ale stała obecność albumin w moczu. Dlatego jeśli się pojawią, należy zwiększyć częstotliwość badań kontrolnych, a w razie potrzeby szybko rozpocząć leczenie nefroprotekcyjne.

Małgorzata Marszałek
http://www.diabetyk.pl/terapia/powiklania/nerki-skrupulatnie-kontrolowane-4/
.
glikemia
PostWysłany: Czw 22:29, 08 Lis 2012    Temat postu:

Prof. Rutkowski podkreślał, że jest to niewątpliwa zasługa diabetologów, którzy znacznie wcześniej wprowadzili leczenie nefroprotekcyjne u swoich pacjentów aniżeli nefrolodzy w pierwotnych schorzeniach nerek. Leczenie nefroprotekcyjne chroniące nerki – inhibitory konwertazy w leczeniu pacjentów z cukrzycą, a nie mających nadciśnienia tętniczego – jest stosowane w Polsce od około 20 lat.

– Zadaniem na teraz jest wypracowanie metody pozwalającej na identyfikację uszkodzenia nerek. Uważamy, że każdy pacjent z cukrzycą powinien mieć przynajmniej raz w roku określoną albuminurię, która jest wczesnym wskaźnikiem uszkodzenia nerek. Jest to wprawdzie wskaźnik uszkodzenia śródbłonka, ale śródbłonka nie gdzie indziej, jak właśnie w kłębuszkach nerkowych – powiedział prof. Rutkowski.



ZAOSTRZAMY KRYTERIA


Pomimo ogromnego wysiłku zespołów terapeutycznych oraz postępu w leczeniu cukrzycy, nadal u 30–50% pacjentów po 15 latach choroby rozwija się nefropatia cukrzycowa. W codziennej praktyce lekarskiej wydaje się, mówiła dr Myśliwiec, że liczba przypadków nefropatii spadła. Ale czy tak jest faktycznie? Dane statystyczne pokazują, że około 80% dializowanych w wieku dorosłym stanowią pacjenci z rozpoznaniem cukrzycy. Dlatego też przedmiotem badań naukowych powinno być poszukiwanie bardzo wczesnych wskaźników uszkodzeń narządu wzroku i nerek, kiedy ogólne parametry działania tych narządów są jeszcze prawidłowe.

Wciąż standardową i ogólnodostępną metodą wykrywania wczesnych zmian jest badanie ilości albumin w dobowej zbiórce moczu. Jednakże kwalifikacja albumin – podział stworzony przez Mogensena jeszcze w ubiegłym wieku, na pewno powinna ulec modyfikacji – albuminuria jawna klinicznie rozwija się w trzecim stadium nefropatii cukrzycowej, natomiast dwa pierwsze stadia według tego podziału są nieme klinicznie. Tymczasem wiemy już, że i w tym okresie są zmiany w nerkach w postaci zgrubienia błony podstawnej kłębuszków, ekspansji komórek oraz stwardnienia kłębków.
glikemia
PostWysłany: Czw 22:28, 08 Lis 2012    Temat postu:

Historia opieki i leczenia nefrologicznego u diabetyków jest stosunkowo krótka. Warto jednak uświadomić sobie, mówił prof. Rutkowski, że jeszcze w 1972 r. twierdzono, iż pacjentów z nefropatią cukrzycową i z niewydolnością nerek nie warto dializować, bo ich życie i tak będzie bardzo krótkie, a terapia tylko przedłuży ich cierpienie. W latach 70. ubiegłego wieku na konferencjach medycznych w ogóle nie poruszano tematu nefropatii cukrzycowej czy też schyłkowej niewydolności nerek w cukrzycy.

W rejestrze Europejskiego Towarzystwa Dializ i Transplantacji, przekształconego w Europejskie Towarzystwo Nefrologiczne, jeszcze w 1970 r. wśród 800 pacjentów leczonych dializami jedynie 13, czyli 0,5%, miało cukrzycę. Przełamywanie barier medycznych i psychologicznych w kwalifikacji pacjentów w cukrzycą do leczenia nerkozastępczego następowało stopniowo. W Stanach Zjednoczonych w latach 70., w Europie Zachodniej w latach 80., w Europie Środkowej i Wschodniej jeszcze 10 lat później. W Polsce w 2000 r. znikły dla diabetyków z nefropatią jakiekolwiek bariery w dostępności dializoterapii.



POZYTYWNE EFEKTY

– Leczenie nerkozastępcze w Polsce to wielce pozytywne zjawisko, jego rozwój od lat 90. do dzisiaj pozwala nam na leczenie dializami około 600 pacjentów na tysiąc osób z chorobą nerek – mówi prof. Rutkowski. Pozytywów wydaje się być więcej. Dane z 2008 r. mówią, że mimo iż rośnie liczba chorych na cukrzycę, to statystyka schyłkowej niewydolności nerek osiągnęła pewną stałą wartość, a w ostatnich latach da się nawet zauważyć lekki spadek występowania tych przypadków. Taki stan rzeczy zawdzięczamy temu, że w ostatnim czasie wzrosło wśród chorych na cukrzycę zużycie inhibitorów konwertazy i receptora angiotensyny oraz leków obniżających ciśnienie.
glikemia
PostWysłany: Czw 22:28, 08 Lis 2012    Temat postu: CUKRZYCA I NERKI

Nerki skrupulatnie kontrolowane (1)

Obecnie diabetycy mają szansę na coraz wcześniejsze wykrywanie nieprawidłowości w pracy nerek, natomiast pacjenci z już zdiagnozowanym upośledzeniem ich funkcji mają dostęp do leczenia nerkozastępczego. Coś, co dzisiaj wydaje się oczywistością, jeszcze 40 lat temu praktycznie nie funkcjonowało. O olbrzymim postępie w leczeniu diabetyków z nefropatią cukrzycową mówił prof. dr hab. n. med. Bolesław Rutkowski. Z kolei dr hab. n. med. Małgorzata Myśliwiec dzieliła się z uczestnikami gdańskiej konferencji swoimi doświadczeniami w diagnostyce i leczeniu najwcześniejszych zmian w nerkach u chorych na cukrzycę.




Cukrzyca przez wiele wieków była traktowana jako choroba nerek. Z upływem czasu „oddano” ją endokrynologom, którzy obecnie przekształcili się w diabetologów. W opisie z 1 w. p.n.e, odnoszącym się do cukrzycy, czytamy: „życie jest krótkie, bolesne, nieprzyjemne, pragnienie nie do ugaszenia, a pęcherz i nerki nie przestają produkować moczu”.

Opis ten w pełni zgadza z tym, co dzisiaj wiemy o chorobie, choć fakt, że cukrzyca nie jest schorzeniem nerek odkryto dopiero w XVIII w. Jest jednym z zaburzeń endokrynnych, w których występuje nadprodukcja hormonów wykazujących działanie kontrregulacyjne w stosunku do insuliny. Będąc chorobą endokrynną, negatywnie wpływa na pracę nerek, przede wszystkim powodując cukrzycową chorobę nerek, której pierwsze opisy histopatologiczne pochodzą z XIX w.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group