Forum www.glikemia.fora.pl Strona Główna www.glikemia.fora.pl
cukrzyca - cichy zabójca
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Polska bez obłudy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.glikemia.fora.pl Strona Główna -> Pochwała sukcesu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Danuta R.
Gość






PostWysłany: Nie 21:42, 19 Sie 2012    Temat postu: Polska bez obłudy

Szanowni Państwo !

Ponieważ na wielu stronach możecie trafić na kalumnie kierowane pod moim adresem przez administratora grupy : Afery prawa i bezprawie chcę żebyście nie dali się zmanipulować jego podłym i kłamliwym słowom. Już nie jedna osoba została przez niego obrażona , a ja tylko kopiowałam te obelgi . Pokrzywdzonych , traktuje jak śmieci , udając że broni ich dobra .

Oto jak obrażał znaną dziennikarkę , prawą , dobrą i pokrzywdzoną kobietę . Pani Krysiu Górzyńska , proszę mi wybaczyć , ale dziś perfidne zachowanie Jachnika , zmusiło mnie do tego by upublicznić to co on robi z tymi którzy mu zaufali .

Oto treść pism Pani Górzyńskiej do mnie opublikowana w imię społecznie uzasadnionego interesu : • Krystyna Górzyńska
o Pani Danuto,Proszę
o Pani Danuto, proszę zajrzeć na moją tablicę. Nie wiem, czy dobrze zrobiłam publikując te informacje.

30 czerwca 2011
Krystyna Górzyńska

o Pan Jachnik wpisał się pod moja notatką w sposób następujący;
o "Jerzy Jachnik Nie ma co polemizować z głupcem, który nie wie że jest durniem. Jeśli macie choc trochę kultury i inteligencji to zrozumiecie obie Panie. Jeśli nie to polecam lekarstwa". Napisałam, że nie będę tego komentować, gdyż ta wypowiedź sama sobie wystawia świadectwo.
Krystyna Górzyńska


• Pani Danuto, ja nie znam adresu Jachnika. Choć być może jest to adres, pod którym jest zarejestrowane Stowarzyszenie. Spróbuję się dowiedzieć. Pani Malec jest członkiem Zarządu Stowarzyszenia, a prywatnie jakąś krewną pana Jachnika. Nie znam bliżej stopnia pokrewieństwa. Z zachowań to niezbyt finezyjna osoba. Wspiera Jachnika, jest zawsze jego tubą i jest wykorzystywana do utrącania osób, które by się sprzeciwiły Jachnikowi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krystyna G.
Gość






PostWysłany: Nie 21:43, 19 Sie 2012    Temat postu:

30 czerwca 2011
Krystyna Górzyńska

o Pan Jachnik wpisał się pod moja notatką w sposób następujący;
o "Jerzy Jachnik Nie ma co polemizować z głupcem, który nie wie że jest durniem. Jeśli macie choc trochę kultury i inteligencji to zrozumiecie obie Panie. Jeśli nie to polecam lekarstwa". Napisałam, że nie będę tego komentować, gdyż ta wypowiedź sama sobie wystawia świadectwo.
Krystyna Górzyńska


• Pani Danuto, ja nie znam adresu Jachnika. Choć być może jest to adres, pod którym jest zarejestrowane Stowarzyszenie. Spróbuję się dowiedzieć. Pani Malec jest członkiem Zarządu Stowarzyszenia, a prywatnie jakąś krewną pana Jachnika. Nie znam bliżej stopnia pokrewieństwa. Z zachowań to niezbyt finezyjna osoba. Wspiera Jachnika, jest zawsze jego tubą i jest wykorzystywana do utrącania osób, które by się sprzeciwiły Jachnikowi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Danuta R.
Gość






PostWysłany: Nie 21:45, 19 Sie 2012    Temat postu:

KOMUNIKAT !!!
Szanowni Państwo ! Ponieważ pojawiło się szereg wypowiedzi pod moim adresem w internecie ,zmuszona jestem pewne kwestie uściślić i zdementować . Właśnie teraz , macie możność zrozumienia tego czym jest MANIPULACJA SŁOWEM !!! Manipulować można na różne sposoby . Najprostszym z nich jest jednak wyjęcie poza nawias , ( ukrycie ) pierwszego dokumentu stanowiącego o farsie publikującego daną informację . Jak widać redaktor Podlecki Marek jest profesjonalistą w zakresie praktyki manipulowanej zmierzającej do dezinformacji czytelnika.

A zatem pojawia się na pierwszym planie , eksponowany grubymi literami tekst Pani Radwańskiej pt. LIST DO REDAKCJI GROŹBY ?

Następnie emituje się film w tym samym temacie , gdzie wykorzystuje się do tej roli głodującego Dr. Kękusia z tym że już czytelnicy , którzy „ połknęli „ pierwszego bakcyla kłamstwa uruchamiają podświadomie myśl , jakąż to złą kobietą musi być ta Pani Radwańska skoro atakuje biednego Doktora Kękusia .
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Danuta R.
Gość






PostWysłany: Nie 21:47, 19 Sie 2012    Temat postu:

Jako osoba , która zdążyła już poznać dobrze Pana Jachnika , ostrzegam Was przed tą grupą . Od dawna kserowałam obelgi kierowane przez tego Pana w stosunku do pokrzywdzonych . Jedną z takich pokrzywdzonych osób była Pani redaktor Górzyńska , człowiek prawy i pokrzywdzony . Jachnik , potrafił wyciągnąć na światło dzienne wszystkie jej najintymniejsze rodzinne fakty , to było podłe .

Początkowo byłam uczestnikiem jego grupy i bacznie się przyglądałam . Nie dało się nie zauważyć co tak naprawdę jest najważniejsze dla tego Pana . Chęć bycia ważnym , zauważalnym , kariera Boga Sprawiedliwego , światła jupiterów ale nie człowiek . Konkurenta ( jeśli można to tak nazwać ) bardzo szybko zniszczy , ot tak jak i teraz tyle tylko że czyni to za pośrednictwem Pana Podleckiego.

Dlatego zalecam ostrożność . Ten Pan ( Jachnik ) lubi wkraczać do akcji wtedy , gdy wszystko ma już podane „ na tacy „ przykład Hołdy . Ale, gdy nagle wszystko zaczyna się walić bo Pani Radwańska odstąpiła od dalszej obrony i przekazała sprawę w jego ręce , rzuca się na nią obelgi i wszystkie „ plagi Egiptu” , mimo że także i ja drodzy Państwo , jestem osobą pokrzywdzoną przez Sądy i to bardzo boleśnie. Szumnie brzmi ta nazwa „ NIEPOKONANI „ – czyli P. Jachnik w innym „ futerku „ . Także i tutaj uruchomił media w postaci Polsatu , dlatego taki stan rzeczy jest mu ze wszech miar na rękę . Głośno się o nim pisze , głośno się mówi , ale czy krzykiem i furią , można zdziałać wiele ? Czy wolno obrażać Sądy i Prokuraturę , wtedy gdy się nie ma racji od strony prawa ? Nawet i gdy się ma tę rację , należy sprawę wyważyć by nie szkodzić , tak jak to teraz uczynił Pan Podlecki szkodząc Panu Kękusiowi !!!!

Zdesperowane strony , łapią się okruchów każdej pomocy , ale nie wiedzą czy ta pomoc , nie jest tylko „ pomocą „ w cudzysłowie . Dlatego nauczcie się Państwo umieć prawidłowo oceniać sytuację . Jak widzę jeden z czytelników prawidłowo już ją ocenił , podnosząc w poście cytuję : „ charakterystyczna aura wypowiedzi . Po aurze widać kto zaczął „ . Sądzę że i Wy Państwo będziecie mieli od teraz oczy szeroko otwarte . Nigdy nie atakujcie drugiego , ale najpierw sprawdźcie u źródła . Pozdrawiam Administrator grupy „ Sprawiedliwa Ojczyzna- walka z bezprawiem Sądów i Prokuratur „.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marzena Sutryk
Gość






PostWysłany: Pią 22:40, 14 Wrz 2012    Temat postu: Muszą czekać na wizytę w poradni dwa lata.

– Wrzesień 2014 – usłyszą pacjenci, którzy potrzebują porady endokrynologa w Koszalinie. Taki termin wyznacza im poradnia przy koszalińskim Szpitalu Wojewódzkim.

To kpina. Mam guzki na tarczycy, złe poziomy hormonów tarczycowych, czuję się fatalnie. Potrzebuję pomocy specjalisty. I mam na nią czekać dwa lata?! – pyta oburzona Grażyna Kiedrowska, mieszkanka Koszalina. – Zostaje wizyta prywatna, ale to straszne koszty. Będę musiała z własnej kieszeni zapłacić nie tylko za wizytę, ale także za pozostałe badania, USG, być może punkcję. Uzbiera się z kilkaset złotych – załamuje ręce.

Kolejki do endokrynologów są olbrzymie. Ale niestety, nie tylko do tych specjalistów. Bez pomocy przez kilka miesięcy są też ci, którzy potrzebują konsultacji urologa. – Marzec przyszłego roku – słyszymy w rejestracjiurologicznej koszalińskiej polikliniki. Niestety, w innych przychodniach dużo lepiej nie jest. – W ramach NFZ rejestrujemy na luty 2013 – to informacja z przychodni Uromed w Koszalinie.



Chorym na serce przy próbie rejestracji do kardiologa też może skoczyć ciśnienie. W Poliklinice na ten rok zakończono rejestrację. Można próbować dowiadywać się o jakieś wolne miejsce, ale nikt nie gwarantuje, że się znajdzie. Lepiej jest w przyszpitalnej poradni w Koszalinie – Możemy zarejestrować się na listopad – słyszymy. Pacjenci, którzy chcieliby skonsultować się z kardiologiem w poradni w kołobrzeskim szpitalu muszą czekać do połowy grudnia. Przynajmniej trzy miesiące muszą czekać także ci, którzy potrzebują porady okulisty, ponad rok na konsultację z chirurgiem naczyniowym.

Ale te terminy to nic w porównaniu z oczekiwaniem na operację np. zaćmy. Rekordowo, bo nawet cztery lata czeka się na nią w koszalińskim szpitalu. – Ale w pilnych przypadkach, np. grożącej ślepoty spowodowanej zaćmą, termin przyśpieszamy – mówi pielęgniarka z oddziału okulistycznego. Ale nawet w tak drastycznych przypadkach szybciej niż za pół roku się nie da. W Kołobrzegu czekać trzeba "jedynie” dwa lata. -Teściowa traciła wzrok, a na operację kazali nam czekać przynajmniej kilka miesięcy. Więc uzbieraliśmy trzy tysiące złotych i zawieźliśmy ją do prywatnej kliniki w Szczecinie. Zoperowali ją "od ręki”. Ale czy tak powinna funkcjonować nasza służba zdrowia? Wiadomo, że postawiony pod ścianą chory człowiek wyskubie ostatni grosz, by ratować zdrowie. Tylko wobec tego po co płacimy składki zdrowotne? – pyta Zuzanna Malinowska, mieszkanka Kołobrzegu.

Dlaczego nie otrzymujemy pomocy lekarskiej w rozsądnym terminie? Na to pytanie pada kilka odpowiedzi. Małogorzta Koszur, rzecznik zachodniopomorskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, podaje dwie. Po pierwsze brakuje lekarzy specjalistów. Sprawdziliśmy, rzeczywiście, np. w Koszalinie i okolicach specjalista od chirurgii naczyniowej jest jeden! Niewielu jest lekarzy endokrynologów i urologów. Po drugie, zdaniem rzecznik, limity przyznane przez NFZ nie są wykorzystywane, np. w poradni naczyniowej przy koszaliń-skim szpitalu. – Przyznany na ten rok limit wynosi 190,6 tys. złotych. Do lipca mieliśmy wykorzystać 96 tys. zł, wykorzystaliśmy 89 tys. zł. Różnica niewielka i na pewno pieniądze te zostaną wydane – nie zgadza się z tym zarzutem Cezary Sołowij, rzecznik szpitala. Z drugiej strony limity na np. operację zaćmy zdaniem lekarzy są zaniżone i gdyby pieniędzy na te zabiegi było więcej, kolejki znacznie by się skróciły.

Sytuację choć trochę ma uratować system identyfikacji pacjenta jedynie po numerze PESEL. Ma on zacząć działać od przyszłego roku i wyeliminować m. in. zapisywanie się pacjentów do kilku kolejek do jednego specjalisty bądź na tę samą operację w kilku miejscach.

Marzena Sutryk "Głos Koszaliński"
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anioł
Gość






PostWysłany: Nie 9:51, 23 Wrz 2012    Temat postu:

na swoim ślubie. Jak anioł
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
g24
Gość






PostWysłany: Nie 8:16, 18 Lis 2012    Temat postu:

Co się DZIEJE ????!!!!!!!!!!! Niesamowity dzień !!!
Tusk z całą bezwzględnością miażdży smoleńsko-pisowskich oszołomów i ich nazistowskich wrogów z MW i ONR.
I rusza w Polskę
Piechociński miażdży Pawlaka i posyła go na śmietnik historii
Przywódcy Euro- KOMINTERNU Muller & Palykot wzywają do bezwzględnej rozprawy z odradzającym się faszyzmem, nazizmem i patriotyzmem.

Kaczyński wzywa do masowych demonstracji i obalania zdegenerowanego reżimu.
Świat się kończy !!!!!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 21:54, 10 Sty 2013    Temat postu:

Słowa Jurka Owsiaka o eutanazji wywołały burzę. Konserwatywni politycy apelują do niego o wycofanie się z tych słów. - Moja wypowiedź została niebezpiecznie spłaszczona - odpowiada im lider WOŚP.

Szef WOŚP stwierdził, że "eutanazja to pomoc starszym w cierpieniach". - Choćby podświadoma myśl, iż w pewnych okolicznościach babcię lub dziadka można uśpić, powoduje realne zmiany w relacjach między ludźmi - napisało czterech polityków do Owsiaka.
Pod pismem znalazły się nazwiska: Kazimierz Jaworski (Solidarna Polska), poseł Marek Sawicki (PSL), Jacek Żalek (PO) i Przemysław Wipler (PiS). Jak stwierdzili konserwatywni politycy, słowa Owsiaka o eutanazji wywołują zgrzyt tym bardziej, że w tym roku WOŚP zbiera pieniądze dla seniorów.
Na apel polityków zareagował w końcu sam Owsiak. Jego wypowiedź znalazła się na stronie WOŚP. Tłumaczy tam, że jego słowa były prywatną opinią i dziwi się, że "jego prywatne rozterki" wywołały taki oddźwięk.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
TVN24/PAP,żg
Gość






PostWysłany: Czw 14:06, 24 Sty 2013    Temat postu: Wanda Nowicka przyjęła nagrodę. W partii wściekłość

Wanda Nowicka przyjęła nagrodę. W partii wściekłość


Wanda Nowicka (Ruch Palikota), podobnie jak pozostali wicemarszałkowie Sejmu przyjęła nagrodę, jaka została im przydzielona. W przypadku posłanki Ruchu Palikota nagroda ta wynosi 40 tys. złotych. W kręgu partii Janusza Palikota przyjęcie tej kwoty wzbudziło oburzenie. - Posłowie są wściekli - powiedział na antenie TVN24 Artur Dębski. TVN24 nieoficjalnie dowiedziała się też, że posłowie RP będą chcieli odwołać Nowicką z Prezydium Sejmu.


Posłowie Ruchu Palikota są wściekli na swoją marszałek za przyjętą przez nią nagrodę. Jest mowa o tym, że być może będzie wniosek o jej odwołanie. Niektórzy uważają, że powinna odejść z Ruchu Palikota.

- Nic o tym nie słyszałam - powiedziała Wanda Nowicka odnosząc się do informacji, jakoby miałaby zostać odwołana ze stanowiska. - Zdecydowałam się przekazać znaczną część nagrody na cele charytatywną - dodała wicemarszałek Sejmu.






Dodała, że "każdy ma prawo podejmować taką decyzję, jaką uważa". - Uważam, że to jest słuszne i tak powinnam zrobić - powiedziała.

- Marszałek (Ewa Kopacz - red.) miała prawo przyznać takie nagrody. Marszałkowie mogą ją przyjąć i zrobić, co chcą. Przyjęcie tej nagrody nie było błędem - zaznaczyła Nowicka.

"Uważam to za skandal"

Głos w tej sprawie zabrał Artur Dębski z Ruchu Palikota. - Czekam na odpowiedź Wandy (Nowickiej - red.), natomiast to, że przyjęła nagrodę uważam za skandal. My, jako Ruch Palikota, nie przyszliśmy po nagrody - zaznaczył.

- To skandal, że pompuje się ludzi wiadomościami o kryzysie, zwalnia się 1500 osób w Tychach, a ludzie, którzy stanowią w państwie prawo, przyznają sobie 250 tys. złotych nagrody. Czekam na wyjaśnienia - podkreślił Dębski.

Zaznaczył, że "w klubie panuje wściekłość". - Jest wrzenie. Będę tę sytuację omawiał. Najpierw prezydium partii się spotka. Na posiedzeniu klubu będziemy jakieś wnioski formułować - podkreślił Dębski.

"Nie można działać wbrew programowi własnej partii"

- Gdybyśmy wiedzieli, to reagowalibyśmy szybciej, bo myśmy w zeszłym roku do budżetu złożyli poprawkę likwidującą te nagrody i skoro składaliśmy taką poprawkę, to jest to naturalny element naszego programu, więc nie można działać wbrew programowi własnej partii i tu jest nasza największe oburzenie - powiedział Andrzej Rozenek, zajmując stanowisko w tej sprawie. Dodał, że "z tego wynika, że najpierw Ruch Palikota chce te nagrody odebrać, a tu nagle się okazuje, że nasza przedstawicielka w prezydium tę nagrodę bierze i to jest problem".

Nagrody dla prezydium Sejmu

Marszałek i wicemarszałkowie Sejmu - napisał "Super Expres" - otrzymali nagrody za 2012 rok. Łącznie jest to blisko 250 tys. złotych. Marszałek Ewa Kopacz otrzymała 45 tys. złotych, wicemarszałkowie: Cezary Grabarczyk (PO), Marek Kuchciński (PiS), Wanda Nowicka (RP), Eugeniusz Grzeszczak (PSL) i Jerzy Wenderlich (SLD) - po 40 tys. złotych.

Odnosząc się do kwestii nagród, marszałek Sejmu Ewa Kopacz powiedziała, że Sejm "to jest przede wszystkim miejsce, w którym tworzy się prawo, ale jest to również zakład pracy", a kierownik zakładu pracy, "ma prawo, a wręcz obowiązek oceniać pracę swoich pracowników, doceniać tych, którzy pracują dobrze i karać tych, którzy pracują gorzej".

Jak podkreśliła marszałek, "jeśli będzie zakaz tego rodzaju czynności, zgodnie z obowiązującymi aktami prawnymi, będzie można zadać pytanie, czy jest to słuszne czy niesłuszne". - Dzisiaj wypełniłam tylko swoją rolę, którą polecił mi Sejm - mówiła.

(TVN24/PAP,żg)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 17:10, 24 Sty 2013    Temat postu: Nagrody dla Ewy Kopacz i Prezydium Sejmu

Nagrody dla Ewy Kopacz i Prezydium Sejmu - marszałkowie oddają je na cele charytatywne

Po medialnej burzy w sprawie przyznania wysokich nagród dla Prezydium Sejmu marszałek Sejmu i wicemarszałkowie deklarują, że swoje nagrody przeznaczą na cele charytatywne.

O tym, że marszałek Sejmu i wicemarszałkowie Sejmu otrzymali nagrody za 2012 rok napisał w środę "Super Express". Według "SE" nagrody łącznie wyniosły blisko 250 tys. zł; marszałek Ewa Kopacz (PO) otrzymała 45 tys. zł, wicemarszałkowie: Cezary Grabarczyk (PO), Marek Kuchciński (PiS), Wanda Nowicka (RP), Eugeniusz Grzeszczak (PSL) i Jerzy Wenderlich (SLD) - po 40 tys. zł.

Ewa Kopacz poinformowała dzisiaj dziennikarzy, że swoją nagrodę przekaże na cele charytatywne, m.in. do hospicjum w Pucku.

Wicemarszałek Cezary Grabarczyk, początkowo nie chciał rozmawiać z dziennikarzami, później - podobnie jak inni wicemarszałkowie - zadeklarował, że przekaże swoją nagrodę na cele społeczne. - Jest sporo inicjatyw, które zasługują na wsparcie - podkreślił.

Grzeszczak zadeklarował, że rozważy przekazanie swojej nagrody na cele charytatywne. - Przez ostatnie 20 lat wszyscy marszałkowie i wicemarszałkowie, w ramach regulaminu, który obowiązuje, otrzymywali nagrody; bywało, że wyższe - zwrócił jednocześnie uwagę.

- To nie jest 40 tys. złotych - to była suma netto, tylko dwadzieścia kilka tysięcy, w dwóch transzach, które otrzymaliśmy zgodnie z regulaminem - zauważył Grzeszczak.

Według Wenderlicha "te dwadzieścia kilka tysięcy nagrody można, zgodnie z wrażliwością, we właściwych proporcjach podzielić". Jednocześnie wicemarszałek namawia dziennikarzy, by wspólnie z nim ufundowali np. komputer dla któregoś z domów dziecka.

W późniejszej rozmowie z dziennikarzami szef SLD Leszek Miller poinformował, że Wenderlich zdecydował się przekazać swoją nagrodę na rzecz osób niepełnosprawnych. - Pochwalam tę decyzję - dodał.

- Myślę, że pan marszałek chciał być przede wszystkim lojalny w stosunku do Prezydium Sejmu, do pani marszałek Kopacz i przyjął pozycję obrony decyzji pani marszałek, ale zmienił stanowisko w słusznym kierunku - podkreślił szef Sojuszu.

- Nie musiałem wywierać żadnej presji, nie musiałem straszyć go odwołaniem, tak jak to czynią inne kluby - zaznaczył Miller. - Poinformowałem o decyzji pana marszałka i uważam sprawę za wyczerpaną - podkreślił.

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak poinformował, że Marek Kuchciński przekaże całą nagrodę na cele charytatywne. - Rozmawiałem z marszałkiem Kuchcińskim, on zawsze jest aktywny, jeśli chodzi o wspieranie inicjatyw charytatywnych, pieniądze przekaże na te cele. Nie otrzyma nagany za przyjęcie nagrody - dodał Błaszczak.

Nowicka poinformowała, że "znaczną część nagrody przekazuje organizacjom społecznym, działającym na rzecz osób najbardziej potrzebujących. Wsparcie takie otrzymują: Stowarzyszenie na rzecz Praw Kobiet i Rodziny z Olsztyna - na pomoc prawną dla ofiar przemocy, Kancelaria Sprawiedliwości Społecznej - na pomoc prawną dla osób bezdomnych i zagrożonych bezdomnością, Fundacja Po DRUGIE - na pomoc młodzieży zagrożonej wykluczeniem społecznym, patologią i bezradnością, w tym dla młodocianych matek.

Nowicka dodała, że decyzję o przekazaniu nagrody podjęła w środę w nocy, po powrocie z Brukseli.

Ruch Palikota rozważa złożenie wniosku o odwołanie Nowickiej z funkcji wicemarszałka Sejmu za to, że przyjęła nagrodę za 2012 rok i nie poinformowała o tym klubu. Elementem naszego programu jest likwidacja tych nagród - podkreśla Andrzej Rozenek (RP).

Rozenek, pytany przez dziennikarzy, czy Ruch Palikota złożył, czy złoży wniosek o odwołanie Nowickiej, odparł: "Nie umiem tego powiedzieć, bo ja nie jestem tu kompetentny do tego, by mówić, czy jakieś wnioski wpłynęły. (...) Natomiast moi koledzy mówią, że rzeczywiście taki wniosek przygotowują, ale do tego, by rzeczywiście on uzyskał większość, to myślę, że daleka droga". Klub PR ma rozmawiać o sprawie jeszcze w czwartek.

Wiceszefowa klubu PO Małgorzata Kidawa-Błońska podkreśliła, że nagrody dla prezydium Sejmu przyznawane są corocznie, a wyjątkiem był rok 2011.

- Pani marszałek uznała wówczas, że nie można na podstawie kilku miesięcy oceniać pracy prezydium. Przyznała nagrody w tym roku. Wiem, że dochody polityków budzą zawsze duże emocje. Ale mówimy o kwocie 40 tys. zł, jak się odliczy podatek to będzie 20 tys. Jak bym do tego podeszła spokojnie - podkreśliła.

Kidawa-Błońska przyznała jednocześnie, że należy rozpocząć dyskusję na temat sytuacji ekonomicznej Sejmu, w tym pieniędzy na biura poselskie. - Często pensje posłów są mylone z pieniędzmi na biuro, jakby to były pieniądze do kieszeni - zaznaczyła.

Podkreśliła też, że marszałek Sejmu jest drugą osobą w państwie, a nie "posłem przez kilka godzin".

Borusewicz: były nagrody dla Prezydium Senatu

Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz poinformował, że przyznał nagrody za 2012 r. dla Prezydium Senatu. Zaznaczył, że wicemarszałkowie pracują więcej niż przeciętni senatorowie. Borusewicz dodał, że swoją nagrodę przeznaczył na pomoc dla poszkodowanych przez trąbę powietrzną.

Borusewicz odniósł się do publikacji mediów na temat nagród przyznanych przez marszałków Sejmu i Senatu dla prezydiów obu izb. Poinformował w czwartek dziennikarzy, że nagrody przyznał w czerwcu i grudniu.

Borusewicz dodał, że wicemarszałkowie Senatu otrzymali 200 proc. wysokości swojego miesięcznego wynagrodzenia, a on sam - 350 proc. Nie chciał podać, jakie to są kwoty.

- Praca marszałków jest znacznie bardziej intensywna, niż szeregowego parlamentarzysty. Uważam, że powinna być ona dobrze wynagradzana - podkreślił marszałek Senatu.

Jak zaznaczył, we wrześniu oddał "znaczną część" swojej nagrody na pomoc dla poszkodowanych przez trąbę powietrzną, kwota umożliwiła odbudowę jednego z domów zniszczonego przez wichurę w gminie Smętowo Graniczne w województwie pomorskim.

Dodał, że była to jego "indywidualna decyzja". - Nie mówiłbym o niej, gdyby nie zainteresowanie tą kwestią - powiedział Borusewicz.

Borusewicz podkreślił, że Senat zwrócił do budżetu państwa jedną trzecią funduszu na nagrody (czyli prawie 200 tys. zł).

Pytany, czy w 2013 roku również zamierza przyznać nagrody, Borusewicz powiedział: "Zobaczymy, jak marszałkowie będą pracować".
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 17:12, 24 Sty 2013    Temat postu:

A Pan poseł Niesiołowski wczoraj w TV mówi, że "brukowce" będą się rozpisywać o tym. Otóż Powiem Panu, nie tylko brukowce ,ale wszystkie gazety o tym powinny trąbić bo to zwyczajnie niesprawiedliwe!!

Mówił Pan, że biedni nasi posłowie zarabiąją najmniej w Europie. I dobrze bo ilościowo posłów w Polsce jest więcej niż w Stanach Zjednoczonych Ameryk (314 mln ludzi)i!!!

Pan poseł K. w TV mówi, że te nagrody to nic nie znacząca kwota dla budżetu. Więc idąc tym tokiem myślenia to wielu mogłoby każdorazowo wziąć sobie np. po 10tys. "za friko" bo przecież dla budżetu to nic nie znaczy!!! Paranoja.

Tylko 2 razy WSZYSCY posłowie byli (niezależnie od partii od lewa do prawa) zgodni jak jeden mąż 1) Jak chciano im odebrać alkohol, żeby nie mogli go pić w godzinach ich pracy, 2) Jak chciano pozbawić partie polityczne finansowania z budżetu Państwa - wtedy byli zgodni - WSZYSCY... .
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.glikemia.fora.pl Strona Główna -> Pochwała sukcesu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin